Wesela z reguły trwają do godziny 4-5 i bardzo często sale zezwalają na przebywanie w niej właśnie do tej godziny. Jeśli jednak o 4:30 na parkiecie będzie nadal wrzało, to z przyjemnością zostaniemy parę chwil dłużej.

Długość bloków dostosowujemy do harmonogramu wesela, wydawania posiłków przez kuchnię oraz innych zaplanowanych atrakcji. Nie gramy z zegarkiem w ręku. Potrafimy szybko wyczuć naszych gości i dopasować się do nich. Każde wesele jest inne i wymaga od nas indywidualnego podejścia. Przerwy nie trwają dłużej niż 10-15 minut. Podczas przerw nie ma ciszy.

Tak, czuwam nad przebiegiem całego wesela od samego początku. Mówię, zapowiadam, zachęcam do zabawy.

Obawiacie się oczepin? Nie musicie! Prowadzę je w sposób nowoczesny bez ośmieszania Was i Waszych gości, bez podtekstów erotycznych, bez uwłaczania ludzkiej godności. Co ważne- angażuję do nich wszystkich gości, a nie tylko ich garstkę. Dzięki temu wesele nabiera rozpędu mimo późnej godziny.

Ilość i rodzaj zabaw omawiamy na spotkaniu przed weselem. Co ważne- nie działamy według z góry ustalonego scenariusza, bo nie na każdym weselu sprawdzają się te same schematy. Często działamy spontanicznie obserwując zachowania i reakcje gości na parkiecie. Wtedy wesela wychodzą nam najlepiej.

Bardzo często pierwszy raz można usłyszeć mój saksofon już podczas ślubu. Kolejnym mocnym punktem jest recital saksofonowy podczas obiadu. Następnie w trakcie imprezy dogrywam do utworów serwowanych przez Dja i mam też solowe wyjścia na parkiet gdzie gram w całości utwory instrumentalne do podkładu.

Jesteśmy ubrani zawsze adekwatnie do okoliczności. Na weselach w stylu eleganckim można nas zobaczyć w smokingach, a na tych rustykalnych w modnych marynarkach. Na pewno nie ubierzemy się na Wasze wesele w dres, Tshirt, trampki czy czapki z daszkiem.

Pierwszy raz saksofon miałem w ręku w 2003 roku czyli 17 lat temu. Pobierałem naukę w Szkole Muzycznej, a następnie kształciłem się pod okiem kilku wybitnych polskich saksofonistów, a także na warsztatach muzycznych o profilu jazzowym i muzyki rozrywkowej. W czasach studenckich byłem członkiem kilku zespołów estradowych, z którymi miałem okazję koncertować w całej Europie.

Na większość imprez przyjeżdżamy w składzie dwuosobowym. Dzięki temu mogę bardziej skupić się na grze na saksofonie oraz na prowadzeniu imprezy, bo mój pomocnik wówczas odciąża mnie z takich czynności jak serwowanie muzyki, kontakty z obsługą sali czy sterowanie oświetleniem. Na uroczystości innego typu np. urodziny, jubileusze lub wesela z niższym budżetem przyjeżdżam sam, wówczas wszystkie wymienione wcześniej role pełnię osobiście.

Tak! Nie prowadzę agencji, która zrzesza kilkunastu DJ-ów, którzy w moim imieniu prowadzą wesela. Na wszystkie imprezy przyjeżdżam osobiście, a swoją markę firmuję własnym nazwiskiem i nie mogę sobie pozwolić na to by ktoś obcy to zepsuł.

Możecie, choć to nie jest konieczne. Rocznie prowadzę około 100 rożnego rodzaju imprez i zdobyte doświadczenie umożliwia mi bardzo szybkie dostosowanie repertuaru do gości i sytuacji na parkiecie.

Nasz sprzęt jest tak skonfigurowany w sposób elastyczny i dzięki temu potrafimy zagospodarować zarówno malutką wnękę jak i dużą scenę. Montaż zajmuje nam w zależności od warunków 1-2 godziny.

Kilka gniazdek z prądem. Całą resztę mamy swoją.

Na ilu weselach graliście razem? W obecnym składzie współpracujemy nieprzerwanie od 8 lat co daje około 500 poprowadzonych wesel.

Jako muzyk z wykształcenia i zamiłowania przywiązuję szczególną uwagę do jakości dźwięku, dlatego inwestuję w sprzęt z wysokiej półki. Na naszych imprezach nie usłyszycie sprzężeń, pisków czy szumów z głośników, ani nie zaznacie wrażenia hałasu. Za to będziecie cieszyć się bardzo wysokiej jakości, selektywnym brzmieniem. Mamy ze sobą zawsze zapasowy sprzęt na wypadek awarii.

Oczywiście! Posiadamy stonowane oświetlenie sceny i parkietu. Co ważne- mamy nad nim pełną kontrolę, zarówno jeśli chodzi o barwę jak i dynamikę, ponieważ nasze oświetlenie sterowane jest przez operatora przy pomocy specjalnie dedykowanego programu komputerowego. Wiemy jakie oświetlenie lubią fotografowie i kamerzyści, dlatego jest ono tak skonfigurowane żeby Wasze zdjęcia i filmy wyglądały jak najlepiej.

Nie! Nie! Nie! Banery są obrzydliwe! Nie uznajemy takiego sposobu reklamy. Jeśli komuś spodoba się nasza praca to przychodzi osobiście po wizytówkę.

Nigdy. Ktoś musi być trzeźwy i ogarnąć to co się dzieje, szczególnie nad ranem. 🙂

Nie ograniczamy ilości spotkań, telefonów, maili. Jeśli macie jakieś pytania, wątpliwości, chcecie się poradzić, albo posłuchać jakiego fotografa polecamy to możecie się kontaktować zawsze. Najważniejsze szczegóły dotyczące Waszego wesela omawiany najpóźniej na tydzień przed nim na spotkaniu osobistym lub podczas videorozmowy.

Tak, mamy w pełni legalną i zarejestrowaną działalność gospodarczą.

Gramy w całej Polsce, a zdarzało się nawet i za granicą.